Sekretarz generalny ONZ spotkał się z Putinem. „Od słów do czynów”
Guterres odniósł się do konieczności zakończenia konfliktu w Gazie. Apelował także o pokój w Ukrainie.
Gorące namowy do zaprowadzenia pokoju
– Potrzebujemy pokoju obejmującego natychmiastowe zawieszenie broni w Gazie, natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie wszystkich zakładników, skuteczne dostarczenie pomocy humanitarnej, zakończenie okupacji i nieodwracalny postęp w kierunku rozwiązania dwupaństwowego – mówił polityk, nawiązując do sytuacji na Bliskim Wschodzie.
– Potrzebujemy pokoju w Ukrainie – dodał. – Sprawiedliwego pokoju, zgodnego z Kartą Narodów Zjednoczonych, prawem międzynarodowym i uchwałami Zgromadzenia Ogólnego ONZ – podkreślił stanowczo.
Gunterres skrytykowany
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wcześniej otwarcie potępiło wizytę Guterresa w Rosji. „To zły wybór, który nie przybliża nas do osiągnięcia pokoju, a jedynie uderza w wiarygodność ONZ” – przekazano w komunikacie. Dodano także, że choć teraz szef ONZ pojawił się w Kazaniu, nie było go podczas współorganizowanego przez Ukrainę szczytu Global Peace Summit odbywającego się w Szwajcarii w czerwcu tego roku.
Krytyka w kierunku Guterresa pojawiła się zreszta nie tylko ze strony Ukrainy. Jego wizyta w Rosji została szeroko skomentowana przez media. Na łamach brytyjskiego „The Telegraph” pojawiła się opinia, że decyzja szefa ONZ „ujawnia moralny upadek i bankructwo Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
BRICS pokazem siły Putina?
To pierwsze spotkanie na najwyższym szczeblu po tym, jak poszerzony został blok państw członkowskich. Miało to miejsce na początku 2024 roku. W skład wspomnianych członków forum BRICS wchodziła dotychczas Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki. W tym roku dołączyły do nich takie kraje jak Egipt, Etiopia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Iran.
Od początku wydarzenie komentowane jest jako pokaz siły Władimira Putina, który podkreślić ma, że wbrew opinii Zachodu Rosja nie jest odosobniona na arenie międzynarodowej.